Uratowali 105 zwierząt trzymanych w makabrycznych warunkach
Psy trzymane w betonowych dołach i przykute łańcuchami do żłobu krów, słaniające się z głodu koty poprzywiązywane na sznurkach na balkonie oraz wycieńczone krowy odkryto w jednym z gospodarstw w gminie Parysów. W miniony piątek zakończyła się dwudniowa interwencja „Pogotowia dla Zwierząt”, które w asyście policji z Garwolina odebrało właścicielowi pseudohodowli 105 zwierząt. Mężczyzna został zatrzymany przez policję.
Kilkanaście psów trafiło w stanie ciężkim do lekarzy weterynarii, gdzie rozpoczęto ich leczenie. Sprawcy grozi kara 3 lat pozbawienia wolności.
Kilka dni temu do „Pogotowia dla Zwierząt” zadzwonił anonimowy rozmówca i opowiedział o gospodarstwie, gdzie malutkie psy żyją zagłodzone przywiązane do koryt dla krów w oborze, koty trzymane są na linkach na balkonie, a psy w kojcu żyją z ranami otwartymi kończyn. - Trudno było nam uwierzyć w tę opowieść. Niestety to prawda. Na miejscu zastaliśmy warunki jeszcze gorsze niż te ze zgłoszenia - mówi Grzegorz Bielawski ze Stowarzyszenia, które przeprowadzało interwencję.
Oprócz inspektorów ds. ochrony zwierząt wezwano także lekarzy weterynarii oraz psychologa zwierząt. Obecna była także policja, ponieważ Tomasz C., właściciel utrudniał kontrolę. – Ja zacząłem właśnie budować kojce dla psów. Jestem prawdziwym hodowcą, nie jakimś oszustem – próbował przekonywać osoby, które sprawdzały stan jego zwierząt. Tym samym zamykał jednocześnie pomieszczenia z psami i nie chciał aby ktoś wszedł do środka.
Po wejściu do obory okazało się iż w środku jest prawdziwe piekło dla psów. - Małe zwierzęta przyczepione były ciężkimi łańcuchami do ścian i drzwi budynku koryt, z których jadły krowy. Nie miały schronienia, żyły w odchodach niesprzątanych od czasami wielu tygodni – mówi Tomasz Milczarek z „Pogotowia dla Zwierząt”. Psy były także poza budynkami; małe ratlerki spały na przykład w oponach od ciągnika, poprzywiązywane były do maszyn rolniczych oraz ukrywane były pod betonowymi płytami, gdzie nie miały ani dostępu do światła ani wody. - Łącznie na posesji przebywało 73 psy. W najgorszym stanie był owczarek colie, który od kilku tygodni chodził z wyrwanymi mięśniami przedniej łapy. Na wierzchu miał kości paliczkowe. Rana była zaogniona. Zwierzę cierpiało niesamowity ból – informuje Paulina Biesiada, inspektor ds. ochrony zwierząt „Pogotowia dla Zwierząt”.
Lekarze weterynarii, którzy byli na miejscu zdarzenia w trybie pilnym nakazali odebrać zwierzęta. Dwadzieścia z nich w ciężkim stanie trafiło do szpitala dla zwierząt , gdzie rozpoczęto ich leczenie. Pies z wyrwaną łapą otrzymał kroplówki i trafił pod opiekę ortopedy. – Będziemy starać się zrobić wszystko co w naszej mocy aby tę łapę uratować – mówi Paulina Mioduszewska, lekarz weterynarii będący na miejscu zdarzenia.
Sąsiedzi rolnika wskazali, iż na balkonie w domu przetrzymywanych jest kilka kotów, które są uwiązane na sznurkach. Policja przeszukała te pomieszczenia. - Faktycznie na balkonie były uwięzione koty. Zagłodzone zwierzęta bez żadnego schronienia konały tam w męczarniach. Je także natychmiast przewieziono do lekarza weterynarii – dodaje Grzegorz Bielawski, który kierował całą interwencją z ramienia Stowarzyszenia Pogotowie dla Zwierząt.
Po odbiorze 73 psów i 5 kotów rozpoczęła się akcja ratowania krów. W końcu po kilkunastu godzinach odebrano 29 zwierząt gospodarskich żyjących na metrowych odchodach, mocno wychudzonych, oklejonych odchodami i z wrośniętymi linkami w głowę. – Takie makabryczne widoki ukazujące długie cierpienie zwierząt mimo naszych licznych interwencji na wsi – naprawdę należą do rzadkości – mówi Krystyna Kukawska, prezes „Pogotowia dla Zwierząt".
Obecnie na hospitalizacji jest 20 psów w najcięższym stanie. Mają na skórze świerzbowca, gronkowca; są psy z zapaleniem spojówek, odwodnione i mocno niedożywione. Ruszyła już zbiórka na ich leczenie. Darowizny na ratowanie tych zwierząt można przekazywać na rzecz organizacji „Pogotowie dla Zwierząt”, Pl. Pocztowy 4/6, 64-980 Trzcianka. Nr konta: 87 1020 3844 0000 1702 0048 1093 z dopiskiem „pomoc dla zwierząt pod Garwolinem”.
Mężczyzna zatrzymany został przez policję bo utrudniał czynności kontroli a ponadto napadł na funkcjonariusza policji podczas interwencji. Funkcjonariusze zakuli go w kajdanki i został przewieziony do policyjnej izby zatrzymań. Za znęcanie się nad psami grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
- Policjanci uczestniczyli we wstępnych czynnościach przeprowadzanych przez stowarzyszenie „Pogotowie dla zwierząt”, gdzie 53-letni mężczyzna, znęcał się nad psami w ilości nie mniejszej niż 60 sztuk różnych ras oraz bydłem w ilości nie mniejszej niż 20 krów, poprzez zaniechanie nad nimi właściwej opieki. Zwierzęta zostały zabezpieczone przez pracowników stowarzyszenia. W trakcie przeprowadzania interwencji, właściciel gospodarstwa utrudniał wykonywanie czynności i użył siły w stosunku do interweniujących policjantów. Sprawca interwencji został zatrzymany do wyjaśnienia. Postępowanie prowadzą policjanci z KPP Garwolin - informuje asp. szt. Marek Kapusta.
Autor fotografii „Pogotowie dla Zwierząt”
Autor: mat. pras. opr. AS
Odwiedź nas na facebookuGaleria 19
Redakcja serwisu "Kurier Garwoliński" nie odpowiada za żadne działania Czytelników niezgodne z prawem lub regulaminem, w szczególności za treści zamieszczone w formie komentarzy. Jednocześnie w razie konieczności zastrzega sobie prawo do ich usunięcia, jeśli uznane zostaną za niezgodne z prawem lub regulaminem, a także w sytuacji, gdy uzna to za stosowne.
Poprosiłam Pogotowie dla Zwierząt o zdjęcia psów z hodowli w Stodzewiu, ponieważ mój pies zaginął 3 miesiące temu, niestety szanowna fundacja do dziś nie przesłała mi zdjęć tych uratowanych zwierząt mimo iż dwukrotnie telefonicznie prosiłam o zdjęcia( w celu odnalezienia swojego zaginionego pieska). O co właściwie tu chodzi???
Nie wiesz o co chodzi? O kasę od naiwnych. Przeczytaj ze zrozumieniem.
Ludzie czemu wy się dziwicie skoro można było trzymać ludzi w obozach i lagrach tak samo można trzymać i zwierzęta człowiek a raczej homo sapiens to najbardziej prymitywna rasa kosmiczna możliwe że jesteśmy najbardziej prymitywna i zacofana rasa we wszechświecie i dlatego jeszcze istniejemy bo gdy będziemy zdolni do podróży miedzygwiezdnych lub miedzygalaktycznych i podboju nowych planet jakas starsza rasa będąca w miliony lat przed nami w rozwoju i ewolucji szybko zrobi z nami porządek bo człowiek to podłe pazerne bydle niegodne swej nazwy i swego miejsca na tej planecie
Trzeba było ich wpuścić, drzwi zamknąć i w piz...u podpalic. A jak nie to klucz wyrzucić
Pytanie co z rodziną rolnika? czy otrzymała pomoc psychologa? gdzie był sołtys wsi? gdzie była radna z tej miejscowości? gdzie była wójt gminy Parysów? co dla tej rodziny zrobił Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej?
Czy oprócz przekazania darowizn na leczenie istnieje inna forma pomocy? Np adopcja zwierząt?
Czy ten człowiek mieszka na pustkowiu? Nie wierzę, że te zwierzęta mieszkały w takich urągających warunkach od krótkiego czasu...Dzięki Bogu znalazł się ktoś kto to zgłosił, dzięki temu te zwierzęta dostaną pomoc. Dla mnie 3 lata więzienia to nie kara dla tego b...ka, powinien 3 klata odpracować w kamieniołomach
mam nadzieje że posiedzi długo w więzieniu i będzie to przestrogą dla innych
masz racje.sam przygarnolem 2 przybledow to sa piekne stworzenia za zadne pieniadze bym ich nie sprzedal.dzieki tej osobie ktora go pod....dolila.przepraszam za wyrazenie.
Waszym zdaniem